Mała rzecz a cieszy, cieszy bardzo. Kiedy kupiłem na wsi 1/2 hektara działki, postanowiłem ją zagospodarować z myślą o naszych braciach mniejszych. Nie, nie, nie o żydów chodzi a o ptaki i zwierzęta. Moja działka graniczy z dzialką pohrabiowską jak dumnie nazywam parkiem. Kilkanaście wiekowych drzew Polskich. Jak już pisałem, dopiero na wsi w tym otoczeniu przekonałem się ile jest różnego ptactwa i zwierzyny. Miałem i mam ich na wyciągnięcie ręki. Aż wstyd, ale zacząłem rozpoznawać ptaki z atlasem na kolanach.
Wtedy pomyślałem, że owa działka pohrabiowska z tym drzewostanem może zniknąć. A tym samym i ptactwo się wyniesie w inne dogodne miejsce. To byłaby niepowetowana szkoda, strata wspaniałego widoku. Pomyślałem kupi tą działkę od gminy jakiś nowobogacki i wytnie wszystko w pień. Bo przeca willę musi widzieć kazdy chłop, a nie jakieś krzaki czy drzewa które jeszcze jesienią "śmiecą".
Postanowiłem zasadzic u siebie kawałek lasu - oczywiście to laseczek, ale dla mnie to las. Jak postanowiłem tak zrobiłem. Oczywiście zrobiłem to dla siebie, ale i dla ptaków i zwierzątek, aby nie musiały daleko szukać nowego 'domu". Właśnie wczoraj wychodzę usiąść na ławeczkę i po raz pierwszy od piętnastu lat tutejszej obecności widzę wiewiórkę spacerującą koło mojej bramy. Zobaczyła mnie i myk do naszego lasku.
Lecę z wieścią do domu i mówię to wszystko. Za może dwadzieścia minut woła mnie syn. Tata chodz coś zobaczysz. Znalazlem tą wiewiórkę na sosence. Jak ją wyszperałeś pytam. Normalnie , mowi. Idę i słyszę coś bęc i bęc stuka o mój samochód. A to wiewiórka siedzi sobie na sosence i wcina nasiona z szyszek a resztki zrzuca na samochód. Piękny widok i jaka radość, że te sosenki się przydały zgodnie z niesmiałymi planami. No a taki gość to naprawdę rarytas. Oby było was jak najwięcej mili goście, przybywajcie, ucztujcie ku mojej radości, mam nadzieję, że i wy jesteście szczęśliwe.
Niestety nie wszedzie są tak piękne widoki. Człowiek wraca do mieszkania i włącza kompa. Jakże inny wygląd, jaka wstrętna atmosfera, jak podłe 'zwierzęta" zamieszkujące wielkie miasta i miasteczka. Coś ohydnego. Trafiam z automatu na taką parę - zamieszczę ją na zdjęciu w artykule. Proszę panstwa, zobaczcie, poczytajcie. Czy coś takiego może budzić zachwyt, miłe zainteresowanie, czy to jest piękny widok, piękni ludzie, czy piękne zwierzęta. Oczywiście, nie. To widok straszny upadłych ludzi, a może nie ludzi?!! To widok najochydniejszy z możliwych. Oczywiście nigdy nie wierzyłem, że w Polsce nie ma żydów. Wierzyłem, że nie ma już wiewiórek, że zostały wytrute jak wiele gatunków ptaków i zwierząt. Dzięki Bogu są. Zaraz, zaraz, to przecież żydzi zostali wytępieni co do jednego. To żydów nie powinno być w Polsce, w Europie, na Świecie. A one są wszędzie. Czyli to wytępienie żydów jest bajką żydowską dla ludzi.
Jak widzę wiewiórka się cieszy z moich dokonań, żyd przeciwnie. Żydowi zawsze żle, wszędzie żle. Przepraszam was wiewiórki , że wplątałem was w tak podłe towarzystwo. Jednak robię to dla mnie, dla Polaków, dla Polski - wy to zrozumiecie napewno, żydzi niestety nie. Podam państwu dwa linki, bo to o tym miało być.
Co prawda ja nie apeluję, tylko chcę państwu pokazać kim, czym jest MSZ - BARDZO WAŻNY APEL W BARDZO WAŻNEJ SPRAWIE - http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2012/08/09/bardzo-wazny-apel-w-bardzo-waznej-sprawie-3/#more-26208. Nawet nie chciałem się zajmować tym badziewiem - już o tym napisał kto inny.
Przenoszenie odpowiedzialności za zbrodnie na Polskę - 65 miliardów haraczu - http://www.youtube.com/watch?v=yY9tvRtFoNM
Pozdrawiam państwa. |