No jak to pan nie widział fatamorgany? Sam mi opowiadał, że jak pracował w Iraku to widział na pustyni. Panie Janie. Na pustyni widziałem, ale u nas na wsi to nie. Panie Zenonie bo u nas jest inaczej jak w Iraku. Tam pan jechał samochodem po pustyni i widział przed sobą morze. Tak było? Tak . I to morze uciekało cały czas. Nigdy do morza pan nie dojechał. No oczywiście, że nie, bo to właśnie fatamorgana, takie złudzenie od wysokiej temperatury.
A cholera, ja nie pomyslał, że to od wysokiej temperatury. Muszę mniej palić w piecu. W jakim piecu, panie Janie? Co wy wygadujecie?!! Panie Zenonie, dawaj no flaszkę to opowiem. Może ja panie zdurniał.
Kupił ja tone węgla i już wykotłował. To wszystko od tych wysokich temperaturów panie Zenonie. No mówcie, co?
Bo to panie, tak. Wstanę rano inwentarz nakarmię. Jaki inwentarz mówiliście, że macie kota i psa. No toż mówię, że ten inwentarz nakarmię. Rozpalam w piecu i kuchni i zupinę sobie pitraszę. Za nim się obrobię i zjem to panie w chacie dochodzi do trzydziestu stopni celcjusza. W samych majtkach po chałupie chodzę. Jak przyjdą mrozy to się ochłodzi.
Po południu padam ze zmęczenia na fotel i patrzę. Ja panie Zenonie nie spamiętał, co ja widział. Tyle było i jest tych fotomorganów, że głowa mała.
Pan miał rację jak mi pan opowiadał o tym Iraku czy o Chinach. W Chinach to nawet ludzi było widać i samochody fatamorganowe - http://www.google.pl/imgres?
A ja panie Zenonie, tylko się nie śmiej. Ja to panie nawet głosy słyszę. To nie dobrze z wami panie Janie?!! No i co wy tam widzicie i słyszycie.
Panie Zenonie zawsze zaczyna się od widzenia wielkiej zielonej wyspy. Wszędzie w koło ruiny, zgliszcza, bieda z nędzą a tu masz, zielona wyspa. A co to za ruiny? Nie wiem bo nie widać, tylko jakieś głosy na zielonej wyspie o tym gadają.
Gadają panie, że tam wszędzie to brud, smród i ubóstwo. A na zielonej wyspie widzę. Naprawdę. I co widzicie.
Widzę panie wypasione , gadające mordy na całą ścianę. Widzę panie demokrację. Widzę panie ludzi zadowolonych. Pełno samochodów jak w Chinach. Panie widzę wszędzie szczęście i dobrobyt. Widzę jak piękni ludzie tańczą z gwiazdami, widzę jak spiewają, widzę panie najedzone szczęśliwe dzieci. Jeśli to prawda, że jest raj, to to panie Zenonie napewno jest ten raj na tej zielonej wyspie.
Domyślam się panie Janie co wy widzicie, co wam jest.
A nie widzicie czasami tam jakiejś palmy panie Janie? . Czasami widzę i to panie gdzieś w środku miasta a nie na pustyni. A nie widzicie tam przypadkiem nygusów w krótkich majteczkach, albo bez. Widzę, widzę panie Zenonie . Palma niby w mieście, ale pod nią panie jakaś piaskownica.
Panie Janie a w tej piaskownicy gowniarze kopią piłkę i bawią się w politykę?
Skąd pan wie, panie Zenonie?. A przy tej piaskownicy stoi namiot? A widzi pan tam pastuchów? Przecież pan mówił, że nie widział fotomorgany we wsi?!!. Panie Janie, zapomniałem. Widziałem już ze dwadzieścia lat temu. Jeszcze jak tylko powiecie, że te gowniarze gadają o budowie silnej, wielkiej i wolnej Polsce, to już wszystko wiem. No pewno, że gadają. To panie Janie nic się nie zmieniło. Jak mówię, już dwadzieścia lat temu mówili to samo.
Panie Janie. Mówiłem już dawno temu. Jak chcecie być zdrowi to....... no, no panie Janie!!! Muszę wy.....lić ten telewizor na złom. Widzicie jakie to proste. |