Jeszcze chce mi się chcieć.
Blog Jazona
 
strona główna · działy · tagi · o autorze · szukaj · Polacy.eu.org  
 

Polska2010.11.21 23:13

Co nam zrobiono.

 

Znani dzisiaj przestępcy

 
za Niepoprawni.pl
 
Pierwsze i drugie zabicie społeczeństwa obywatelskiego
Smok Gorynycz, 21 listopada, 2010 - 22:01 Kraj Polska solidarność społeczeństwo obywatelskie

Jest kilku ludzi, których nienawidzę. Ale tak prawdziwie, z głębi duszy, nie tylko werbalnie i deklaratywnie. Pewnie mi przyjdzie za to pokutować, ale trudno. Spośród tych znienawidzonych, absolutnym numerem jeden jest Jaruzelski. Nienawidzę go szczerze i gorąco od 30 lat. A najbardziej nienawidzę go za płacz mojej Mamy wieczorem 13 grudnia i za zabicie rodzącego się w Polsce społeczeństwa obywatelskiego. Pamiętam dobrze gorący sierpień 1980 roku w Szczecinie. Strajkujących ponad 130 zakładów pracy, z komunikacją miejską włącznie. Tłumy ludzi próbujących dojechać do tych firm, które jeszcze pracowały. Kierowców syrenek, maluchów, trabantów, starych warszaw i nowych fiatów, żuków i nysek zatrzymujących się by podwieźć nieznajomych bliżej celu.

Pamiętam swoje kursy rowerowe po rozległym mieście – 50, 60 kilometrów dziennie – do strajkującego ojca w zakładzie na drugim, prawym brzegu Odry z jedzeniem, pod stocznię na brzegu lewym z jedzeniem i po wiadomości, wieczorny ból mięśni nóg. Ale najbardziej pamiętam tę nieśmiałą radość i niepewną nadzieję rozświetlające twarze wszystkich: strajkujących, pracujących, czekających na okazję i na wieści spod stoczni. I jeszcze solidarność (jeszcze przez małe es) życzliwych sobie i pomocnych ludzi. Nigdy już się z takim nasyceniem dobrych uczuć nie spotkałem. W latach 1981-89 czerwoni bandyci zabili nie tylko sto kilkadziesiąt osób. Zabili również tworzącą się solidarność (znów przez małe es) obywatelską. Pamiętam stoczniowca, zwykłego „robociarza” tłumaczącego przez kraty bramy, że oni strajkują za wszystkich, że domagają się podwyżek dla nauczycieli i dla lekarzy. Bo tamci strajkować nie mogą, więc oni, tu w stoczni, musza upomnieć się o nich. I było to naturalne i wspaniałe. Nie pamiętam już więcej takich strajków. Idealiści częściowo wyjechali (dobrowolnie lub pod przymusem) za granicę, inni pochylili głowy i wrócili do codziennej walki o byt rodzin. Jeszcze inni konspirowali, a niektórzy kolaborowali. Potem, w 1988 roku strajki wybuchły znów. Oczywiście, pojawiły się wtedy postulaty ogólnospołeczne. Ale chyba nie zdarzył się taki zwyczajny, ludzki odruch, który później Jan Paweł II ujął w formule „Jedni drugich ciężary noście”.

Powtórna szansa na stworzenie społeczeństwa obywatelskiego pojawiła się wiosną 1989 roku. Nie wynikała ona jednak z ze spotkania przy okrągłym stole „ludzi przychodzących z różnych stron historycznego podziału”, lecz z autentycznego i powszechnego - powiedzmy kolokwialnie – wkurzenia totalną beznadzieją rozkładającego się komunizmu. Sprawę z tego, że wprawdzie rozkłada się system gospodarczy, lecz pasożytujący na nim aparat partyjno-wojskowo-esbecki jest w fazie przepoczwarzania się, zdawali sobie tylko nieliczni. W maju ’89 chęć „dokopania” komunistom, wzięcia wreszcie rewanżu za lata upokorzeń była wśród ludzi niesłychanie silna. W dużej mierze była to zasługa olbrzymiej rzeszy ludzi działających w lokalnych Komitetach Obywatelskich. Pamiętam dobrze te spotkania z ludźmi (najczęściej po niedzielnej Mszy Św.), to tłumaczenie dlaczego, jak i po co. I konsternację, gdy nasza „elita” stwierdziła, że należy wprowadzić do Sejmu 50 największych łajdaków umieszczonych na tak zwanej liście krajowej. Wtedy się zbuntowaliśmy, my "robotnicy u podstaw" w całej Polsce. Tłumaczyliśmy ludziom, że muszą pracowicie skreślić nazwisko po nazwisku całą pięćdziesiątkę, że kreślenie „na krzyż” wobec wykładni Komisji Wyborczej będzie nieskuteczne. Słuchali, kiwali głowami. I znów na twarzach tych zwykłych ludzi z okolicznych wsi i małych miasteczek widziałem nadzieję. Nie tak świeżą i radosną jak 9 lat wcześniej. Bo te ciemne lata musiały rzucić cień na ludzkie dusze. Ale nadzieja była. Nadzieja roku ’89 przeżyła tylko dni kilkanaście.

Gdy okazało się, że z całej pięćdziesiątki aparatczyków i sługusów systemu do Sejmu wszedł tylko Mikołaj Kozakiewicz z ZSL, byliśmy dumni. Potem nasze „autorytety” przerażone, że dil okrągłostołowy może się nie udać przez naiwne pojmowanie demokracji przez nieświadomy złożoności sytuacji lud, dogadały się z komunistami. Zmieniono ordynację między pierwszą a drugą turą. Nie wiedziałem jak tłumaczyć to ludziom. Zresztą oni chyba sami zrozumieli, że nic się nie zmieni. Przez te kilkanaście dni wierzyli, że ich decyzja podjęta w kabinie wyborczej, że te ich 50 skreśleń ma znaczenie, że „Solidarność” (ale tylko przez duże Es), że demokracja, że wreszcie będzie inaczej. Potem im to wybito z głowy. Strach przed prostym, intuicyjnym, ale trafiającym w sedno pojmowaniem spraw przez ludzi pozostał w „elicie” do dzisiaj. Dlatego bardzo dbają, żeby zawsze na podorędziu był jakiś autorytet, który z telewizora wytłumaczy prostaczkom co jest dla nich dobre, a czego myśleć nie należy.

Obraz pesymistyczny? Też tak jeszcze nie dawno myślałem. Teraz, mimo wszystko, wydaje mi się, że mimo wszelkich wysiłków „przepoczwarzonego” czerwonego, mimo zaangażowania olbrzymich pieniędzy, sił i ludzi, polskie społeczeństwo nie tylko żyje, ale powolutku, pomalutku zaczyna nabierać sił. Na razie marne to jeszcze siły. Ale chyba odżywa również naród. A naród świadomy swych obywatelskich praw to już siła potężna. A jeśli tak jest, jeśli mam rację, to ten straszny dzień kwietniowy zyska sens.

Trochę się tylko boję, że się nam naprawdę uda. Może to tylko skrzywienie zawodowe historyka, ale... Kiedy poprzednim razem Polacy zbudowali naród i społeczeństwo, nasi sąsiedzi postanowili nas po prostu wymordować.


Dodaj do/Szukaj w:

10
Średnio: 10 (4 głosy)
» Smok Gorynycz - blog Zaloguj się lub zarejestruj by odpowiadać zgłoś naruszenie 
 
Podaję za Niepoprawni.pl 

 
1449 odsłon  średnio 5 (2 głosy)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Tagi: solidarność, oszustwo, zdrada, agentura.
Re: Co nam zrobiono. 
Zenon Jaszczuk, 2010.11.21 o 23:19
Witaj Mufti. Nie wiem jak zapatrujesz się na takie przedruki.Jednak wkleiłem ze względów zdrowotnych. Gość napisał samą prawdę i serce mnie boli jak o tym myslę.Serce boli to za mało powiedziane,jak zapewne wiesz brałem skromny udział w tej zafałszowanej pierestrojce.Uznałem że gość pisze to co ja czuję. Pozdrawiam.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Co nam zrobiono. 
Zenon Jaszczuk, 2010.11.21 o 23:25
Szanowny Mufti.
Odezwij się czasami ,bo pomimo stawiania naszych pierwszych kroków na portalu, przykro jest jak nikt nie zabiera głosu.Do wszystkich- nie bądz brojlerem i odezwij się do cholery!!!Nie musisz mnie chwalić , a wręcz przeciwnie.Daj znać że jesteś. Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Co nam zrobiono. 
teli, 2010.11.21 o 23:45
czytałem i tu i tam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Pisanie tutaj 
Piotr Świtecki, 2010.11.22 o 00:44
Na razie "piszę" te strony oraz muszę też trochę pracować. Nie starcza mi energii na więcej. Cierpliwości.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Cytaty, wklejanie itp. 
Piotr Świtecki, 2010.11.22 o 06:00
Powoli. Zastanawiałem się w ostanich 2-3 dniach właśnie nad tym, jak podejść do linków, cytatów itp. I chyba dodam po prostu jeszcze jeden dział "Linki, cytaty" na formularzu artykułu i to, co będzie do niego przypisane NIE pokaże się na głównej kolumnie, ale tytuł pokaże się na bocznej kolumnie pod nagłółkiem w rodzaju "warto przeczytać, posłuchać, zobaczyć".
Co się będzie kwalifikować do takich "polecanek" a co jako artykuł - to już każdy będzie decydował sam. Z czasem się wypracują jakieś zasady w tym względzie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
 
login:
hasło:
 
załóż konto, załóż bloga!
Więcej funkcji, w tym ocenianie i komentowanie artykułów.
odzyskaj hasło
najnowsze komentarze
Re: Mufti: Czym dla CIEBIE jest Polskosc?
Piotr Świtecki → MatiRani
Mufti: Czym dla CIEBIE jest Polskosc?
MatiRani → Piotr Świtecki
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
Piotr Świtecki → MatiRani
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
MatiRani → Piotr Świtecki
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
MatiRani → janekk
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
Piotr Świtecki → janekk
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
Piotr Świtecki → MatiRani
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
Marek Stefan Szmidt → janekk
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
janekk → Marek Stefan Szmidt
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
janekk → Zenon Jaszczuk
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
janekk → MatiRani
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
Marek Stefan Szmidt → janekk
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
MatiRani → janekk
Re: Polki, Polacy i ludzie nam życzliwi
janekk → Zenon Jaszczuk
więcej…